Moja banda Hu-Hu, ciuszki, kocyki wyjazdy...czyli takie tam różności...
Witajcie....
Chwilkę mnie nie było.. Nie był to jednak czas próżności....
Zrobiłam .... szydełkowe sowy... taka banda Hu-hu..... Takie przytulanki dla lalek a mogą mieć wszelakie zastosowanie.. mogą być kolczykami....wisiorkami... itd...
Midori wzięła udział w sesji ciuszków które postanowiłam wreszcie sprzedać..... Na grupie na FB i na Ebay... Niektóre ciuszki może już znacie ale ich sprzedaż zrobi miejsce nowym:)
Udało mi się kupić cudne polarkowe materiały... lekkie, miękkie i delikatne z którego uszyłam kocyki. Kocyki mogą być też dywanikami....
Nie ma Leksi.... Wyjechała.
Stwierdziłam że nastał czas na zmiany.
Leksi nie do końca chyba zrozumiała co się będzie działo i była troszkę przerażona obawiała się że znowu
zmieni na stałe miejsce zamieszkania. Midori ją uspokoiła że to krótki wyjazd....
Midori zapewniła Leksi że będzie na nią czekać i razem będą świętować urodziny Midori.
Już teraz zapowiadamy że jak tylko dziewczyny będą w komplecie organizują Candy urodzinowe na które już teraz zapraszają..... Oczywiście będą jeszcze rozsyłać zaproszenia...:)
Pozdrawiamy....
Chwilkę mnie nie było.. Nie był to jednak czas próżności....
Zrobiłam .... szydełkowe sowy... taka banda Hu-hu..... Takie przytulanki dla lalek a mogą mieć wszelakie zastosowanie.. mogą być kolczykami....wisiorkami... itd...
Udało mi się kupić cudne polarkowe materiały... lekkie, miękkie i delikatne z którego uszyłam kocyki. Kocyki mogą być też dywanikami....
Nie ma Leksi.... Wyjechała.
Stwierdziłam że nastał czas na zmiany.
Leksi nie do końca chyba zrozumiała co się będzie działo i była troszkę przerażona obawiała się że znowu
zmieni na stałe miejsce zamieszkania. Midori ją uspokoiła że to krótki wyjazd....
A to jej buźka z bliska i po raz ostatni w takiej odsłonie...:)
Midori zapewniła Leksi że będzie na nią czekać i razem będą świętować urodziny Midori.
Już teraz zapowiadamy że jak tylko dziewczyny będą w komplecie organizują Candy urodzinowe na które już teraz zapraszają..... Oczywiście będą jeszcze rozsyłać zaproszenia...:)
Pozdrawiamy....
Piękne ubranka, czekam na zdjęcia odmienionej Leksi:)))
OdpowiedzUsuńCiepło pozdrawiam :D
Jakie słodziachne te kocyki! Ja chce taki w misie, ale duży dla siebie ! :D
OdpowiedzUsuńŚliczne kocyki :) Ciekawa jestem jak Leksi będzie wyglądać po zmianach. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńoj będzie się działo, ciekawa jestem jej przemiany :) ubranka bardzo ładne, zwłaszcza różowo-biały komplet włóczkowy :)
OdpowiedzUsuńOj, świetne te sowy, zachwycona jestem ;)
OdpowiedzUsuńJuż się martwiłam, bo długo nowych postów nie było ;)
Pozdrawiam ciepło :)
Super ubranka! Czekam na powrót Leksi po zabiegach pielęgnacyjnych :) ...no i na Candy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Pracowita pszczółka z Ciebie! Wszystko urocze i uszyte z pomysłem, naprawdę masz do tego magiczną rękę. Przesyłam uściski! :3
OdpowiedzUsuńPrzecudne sówki ;3 Moim skromnym zdaniem kwiatuszki lepiej pasują na dywanik, a misie są idealne na kocyk ;)
OdpowiedzUsuńNo i oczywiście niecierpliwie oczekuję nowej twarzy Leksi ;D
przepiękne ubranka :) takie dopracowane :) mam nadzieję,że Leksi wróci szybko!!
OdpowiedzUsuńŚliczne ubranka, bardzo ładnie dopasowane do siebie i lalki. I hu-hu takie słodziuchne! :D I nie mogę się doczekać przesyłki :)
OdpowiedzUsuńBardzo ale to bardzo dziękuję wszystkim za bardzo ale to bardzo miłe komentarze... Ja też już nie mogę doczekać się nowej Leksi.. Pozdrawiam wszystkich serdecznie...:)
OdpowiedzUsuńŚliczne dziewczynki, śliczne lalki. Twój blog bardzo mi się podoba. :D
OdpowiedzUsuńSówki i ubranka zachwycające!!! jestem ciekawa nowej buźki Leksi :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za przemiły komentarz, czekam na Twoje dzieła! :)
OdpowiedzUsuń